Castlevania III
Dracula's Curse
\ Recenzja
Autor:
Grisznak

  Ostatnia czê¶æ Castlevani na NES-a, numerycznie trzecia, choæ to do nie koñca prawda ( bo czy liczyæ Haunted Castle, czy nie ? ) a przy okazji jedna z lepszych gier w serii. Dlaczego ? Bo wreszcie mamy do czynienia z w miarê sensown± fabu³a oraz kilkoma postaciami do kierowania. Co wiêcej, mamy tu nawet co¶ na kszta³t rozwi±zania rodem z rpg - mianowicie w trakcie rozgrywki mo¿emy zmieniaæ postaæ któr± kierujemy. Nie wiem jak innym, ale mi rozwi±zanie to przypad³o do gustu.

  Ale zacznijmy do fabu³y. Pó¼ne ¶redniowiecze, sto lat przed narodzinami Simona. Dracula po raz kolejny ( który to ju¿ mnie nie pytajcie ) powraca do ¿ycia, silniejszy ni¿ kiedykolwiek. Jego armie nieumar³ych ruszaj± w Europê, szerz±c strach i terror. Przeciwko niemu wyrusza kolejny z rodu Belmontów, syn Soni i Alucarda - Trevor.

  Mo¿na by powiedzieæ - typowe. Bo i jest typowe, ale czy nie na tym polega urok tej gry ? Trevor przypomina wizualnie Richtera z Vampire Kiss i sam w sobie nie by³by szczególnie ciekaw± postaci± (pomin±wszy fakt, ¿e niedawno powróci³ w 3d w grze „Curse of Darkness”). Ciekawsze s± postacie dodatkowe. Na pocz±tek Alucard, tatu¶ Trevora (prawdopodobnie), tutaj jako postaæ grywalna prezentuje siê nie¼le. Do tego Sypha Fernandez, najciekawsza z postaci. Sypha jest klasycznym przyk³adem niezdecydowania Konami. Artworki do³±czone do gry przedstawiaj± j± jako starsz± kobietê, tymczasem w koñcówce wygl±da raczej m³odo. Jest czarownic±, która przez wiêkszo¶æ ¿ycia ukrywa³a siê, prze¶ladowana z racji swoich umiejêtno¶ci. Czwart± i ostatni± postaci± jest Grant, kapitan piratów, zmieniony przez Draculê w ducha. Ta oto czwórka zmierzy siê z Dracul±.

  Grafika niewiele ró¿ni siê od tej, któr± widzieli¶my w pierwszych Castlevaniach, mo¿e nawet nieco raziæ, ¿e nie dokona³ siê ¿aden istotny postêp. Muzyka jest przyzwoita, choæ nie powala. Mechanika i rozgrywka równie¿ pozosta³y bez zmian. To co stanowi pewne novum to bossowie. Przyznam szczerze, ¿e Dracula Curse ma jednych z najtrudniejszych bossów, z jakimi mamy do czynienia w ca³ej serii. Pokonanie wiêkszo¶ci z nich wymaga do¶æ szczegó³owo opracowanej taktyki, któr± zreszt± postaram siê opisaæ w stosownym dziale. Jedynym niedopatrzeniem mo¿e byæ to, ¿e twórcy poszli na ³atwiznê i zamiast stworzyæ wiêcej nowych wrogów powtarzaj± niektórych do znudzenia ( z takim Cyklopem trzeba walczyæ a¿ trzy razy ! ). Sama gra równie¿ zawiera kilka trudnych fragmentów, nale¿± do nich zw³aszcza te, gdzie zsuwa siê na nas sufit albo goni nas pod³oga i zadaniem gracza jest jak najszybsze dostanie siê na górê/dó³.

  Nowo¶ci± s± dodatkowe umiejêtno¶ci bohaterów - Alucard mo¿e zmieniaæ siê w nietoperza i wyczarowywaæ kulê ognia, Sypha pos³uguje siê do¶æ bogatym arsena³em czarów natomiast Grant skacze po ¶cianach i swój niewielki wzrost wykorzystuje jako atut. Prze³±czanie miêdzy postaciami opracowano do¶æ dobrze, jedynym minusem jest to, ¿e gdy w³±czamy now± postaæ, nie ma ona dostêpu do wszystkiego co zdoby³a poprzednio kierowana postaæ i musi zdobywaæ wszystko od zera. Zawsze mo¿na te¿ zacz±æ grê nie Trevorem a jedn± z dodatkowych postaci. Zachêca do tego mnogo¶æ poziomów ( w sumie jest ich piêtna¶cie ) i ró¿ne drogi przej¶cia gry. Ka¿da postaæ wymaga te¿ odmiennej taktyki.

  Przyznam szczerze, gdyby kazano mi wybraæ kilka gier z tego cyklu, które uzna³bym za „must” to pewnie Dracula's Curse znalaz³o by siê w¶ród nich jako bez w±tpienia najlepsza oldschoolowa Castlevania.

Copyright © 2005 - 2013 by CastleKeeper's Chronicles. All rights reserved.
A part of The Inner World of Final Fantasy.
Castlevania is the property of Konami.

Content by Nox_A15. Design by SenTineL.